Ta strona korzysta z plików cookies, dzięki czemu możemy zapewnić Ci możliwie najlepsze wrażenia użytkownika. Informacje o plikach cookie są przechowywane w przeglądarce i wykonują takie funkcje, jak rozpoznawanie użytkownika po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są najbardziej interesujące i użyteczne.
Panie Marku, jest Pan związany z Melaco od wielu lat. Jakie były początki Pana kariery w tej firmie?
Zaczynałem od stanowiska technologa. Później, wraz ze zmianami kadrowymi wspiąłem się wyżej i zostałem zastępcą kierownika. Kolejnym etapem mojego rozwoju było objęcie stanowiska kierownika zakładu, a następnie menedżera. Obecnie pracuję jako inżynier przygotowania produkcji i tutaj póki co, świetnie się odnajduję.
19 lat to sporo, w przyszłym roku będzie Pan obchodził okrągły jubileusz swojej pracy. Jak przez te te wszystkie lata zmieniała się firma i branża z Pana punktu widzenia?
Melaco zawsze stawiało na nowoczesne technologie i maszyny i myślę, że to od początku była jej największa siła. Zaczynaliśmy od produkcji blatów kuchennych – był jedyny wyrób dostępny w ofercie, a teraz mamy szeroki asortyment różnych wyrobów, materiałów wykończeniowych i przede wszystkim – technologii. To ważne, bo rynek stale się zmienia, a my musimy dostosowywać się do tych zmian, aby firma mogła się rozwijać.
Wdrażanie coraz to nowych rozwiązań na pewno jest wyzwaniem dla pracowników. I pewnie nie zawsze było łatwo?
Tak, za każdym razem było to wyzwanie, ale to właśnie dzięki nim firma się rozwija. Wprowadzanie nowych technologii i produktów to nie tylko więcej pracy. Dla pracowników to przede wszystkim możliwość rozwoju i zdobywania nowych umiejętności.
Trzeba też pamiętać o wymaganiach rynku. Popyt na blaty meblowe w końcu się skończył, trzeba było wejść w coś nowego. Mieliśmy, na przykład, taką technologię oklejania listew foliami. Potem były barwione, wycierane, była bejca, lakierowane, składane. Ale to wszystko też się z czasem skończyło, bo w tej branży produkcja rozwija się bardzo dynamicznie. Zresztą tamte procesy były też bardzo pracochłonne. Kiedy pojawiły się maszyny, ta praca stała się sprawniejsza, wygodniejsza, a wraz z nią mogliśmy też zacząć pracować nad nowymi wyrobami.
Przeczytaj również: W służbie precyzji – rozmowa z Łukaszem Malinowskim, operatorem frezarek w Melaco
Porozmawiajmy trochę o tych maszynach i technologiach. Jak to wszystko przebiegało z Pana punktu widzenia? Czy są jeszcze technologie, które pamięta Pan z początkowych lat pracy?
Są technologie, które pamiętam jeszcze z 1996 roku. Na przykład, produkcja na płytach MDF, frezowanie frontów i oklejanie ich prasą próżniową – to produkt, który był, jest i będzie jeszcze długo, bo jest na niego cały czas bardzo duże zapotrzebowanie.
Natomiast linia produkująca blaty kuchenne z grubej płyty i oklejone laminatem, z której korzystaliśmy na samym początku, została w którymś momencie sprzedana. Firma kupiła maszynę do oklejania płyty wiórowej lub MDF foliami, co umożliwiło tak zwane uszlachetnienie powierzchni. Na początku był na to ogromny popyt, pamiętam, że ta linia chodziła nawet 6 razy w tygodniu, tak wiele było zamówień. Dzisiaj rynek się znowu zmienił, klienci szukają jeszcze bardziej zaawansowanych produktów, które z kolei są droższe w produkcji. Linię uruchamiamy więc rzadziej, ale ten rodzaj zamówień, skierowanie na produkty premium, to rekompensują.
Klienci oczekują więc wyższej jakości. Czy zauważa Pan też inne trendy lub zmiany w przyzwyczajeniach konsumentów?
Odbiorcy wręcz wymuszają na nas podnoszenie technologii, jakości, sięganie po innowacje, bo sami tego potrzebują. Nasi klienci biznesowi i konsumenci końcowi, dla których te wyroby powstają, dokonują dzisiaj dużo bardziej starannej selekcji.
Jeżeli chodzi o klientów Melaco, są oni naprawdę różni. Jedni potrzebują tylko płytę albo, na przykład, elementy oklejone, które później sami wiercą. Są natomiast również tacy, którym zależy, by wyroby były precyzyjnie wykończone, z naniesionymi nawierceniami, porządnie zapakowane.
Obecnie najważniejsze jest więc podwyższenie jakości i precyzji produkcji. Klienci są coraz bardziej wymagający, a my musimy sprostać tym oczekiwaniom.
Ma Pan bezpośredni kontakt z produkcją, obserwuje trendy, więc ma Pan też pewnie swoje przewidywania wobec przyszłości. Jak widzi Pan firmę oraz branżę w kolejnych latach?
Myślę, że branża będzie dalej podążać w kierunku precyzyjnej obróbki. Coraz więcej zamówień wymaga wysokiej precyzji i jakości, a my musimy być na to gotowi. Dwadzieścia lat temu były dopuszczalne minimalne wady, dzisiaj nie ma o tym mowy.
Duże wyzwanie stanowi dla nas w tej chwili obsługa folii z efektem lustrzanym, jej nakładanie wymaga bardzo dużej dokładności, ale czujemy, że tutaj jest duża perspektywa na przyszłość. Podobnie jak dla powierzchni trójwymiarowych. Na pewno mamy jeszcze przed sobą inwestycję w nowe maszyny, w tym pięcioosiową frezarkę, która otworzy nam możliwość przyjmowania nowych zamówień.
Przeczytaj również: Zaufanie, determinacja i innowacje. 30 lat MELACO z punktu widzenia jej założyciela, Zbigniewa Haczkowskiego
W tym roku Melaco obchodzi 30-lecie swojej działalności. Co życzyłby Pan firmie na kolejne lata?
Przede wszystkim stabilizacji. Po zawirowaniach związanych z pandemią, po tej chwili niepewności, dzisiaj wzrost zamówień jest odczuwalny, więc oby tak dalej. Chciałbym też, abyśmy mogli dalej rozwijać się i inwestować w nowe technologie, by móc sprostać oczekiwaniom naszych klientów, ale też zdobywać nowe umiejętności.
Dołączamy się do tych życzeń i na pewno będziemy robili, co w naszej mocy, żeby Melaco się nieustannie rozwijało. Jest to oczywiście możliwe dzięki takim pracownikom jak Pan. Dziękujemy za ostatnie 19 lat i liczymy na kolejne, owocne lata współpracy. Dziękujemy za rozmowę.
Kontakt
Masz pytania? Skontaktuj się z nami.
Chętnie odpowiemy na wszystkie pytania dotyczące oferty MELACO, warunków współpracy oraz zamówień. Napisz lub zadzwoń do nas.
DANE KONTAKTOWE
Melaco sp. z o.o.
ul. Ciepielowska 9
67-100 Nowa Sól
DZIAŁ SPRZEDAŻY
Agata Sroczyńska
koordynator ds. sprzedaży
DZIAŁ SPRZEDAŻY
Beata Prałat
specjalista ds. sprzedaży